Józef Egipski
Była sobie kiedyś rodzina patchworkowa (nie mylić z potworkową). Tata, cztery mamy, dwunastu synów i jedna córka. Rodzeństwo, jak to rodzeństwo - kochali się na zabój. Choć w ostateczności wyszło na to, że bracia kochali jednak Józefa na za bój. Na szczęście przez przypadek przechodziła tamtędy karawana, więc bracia sprzedali Józefa za pieniądze (lepsze to niż za za bój). I tak Józef trafił do Egiptu, a tam trafił do więzienia. Potem przez przypadek trafił na dwór faraona, który miał odwagę go posłuchać (dosłownie i w przenośni). I tak przez przypadek Józef uratował swoją patchworkową rodzinę (ale jednak nie potworkową... no może troszeczkę). I jeszcze były łzy wzruszenia oraz lata tłuste i chude.
Mateusz
A tak to widzą dzieci.
I jeszcze sceny biblijne.