Daniel
Są różne powody wrzucania do pieca: w celach zdrowotnych (patrz Antek), w celu konsumpcji (takie jedno rodzeństwo) i w celu spektakularnego skrócenia życia. Tak, tak... wiem... Daniela tam nie było. Ale koledzy byli. Proszę się nie martwić - przeżyli. Daniel za to trafił do jaskini lwów, w celu pożarcia. Proszę się martwić - przeżył.
I jeszcze głośna owego czasu sprawa Zuzanny. Znacie? To posłuchajcie! "Dwaj starcy ujrzeli Zuzannę w kąpieli. Chcieli ją postraszyć, ale czym nie mieli". Nie mieli rozumu, a Daniel miał. Był odważny i mądry, i w ogóle - dlatego zrobił karierę. A potem mu się zmarło.
Piosenka o piecu.
A tak to widzą dzieci.
I jeszcze Dzieciątko, aniołek i choinka.