parafia
images/b_100lat.jpg

Poprowadzi nas św. dziadek Joachim

W moim rodzinnym domu dziadkowie mieszkali na parterze a my na piętrze. Dziadek był górnikiem. Uwielbiałem schodzić do niego na dół i słuchać jego opowieści. O kopalni, o przyrodzie i o biblyjce. Siadaliśmy przy żeleźnioku. Dziadek snuł opowieść a ja chłonąłem każde słowo. Do tego dziadek robił przepyszne placki na blasze. Zrobił też genialne w swej koncepcji perpetum mobile, ale o tym dowiedziałem się wiele lat później.

Dobrze jest mieć dziadka i dobrze jest mieć opowieści do słuchania.

W tym roku na roratach dziadek Joachim opowie o tym, jak to było z Bożym Narodzeniem. Od Wielkiego Wybuchu (to na roratach dla dorosłych) do betlejemskiej groty. 

Znacie? To posłuchajcie!

Mateusz